znosiłam niczym anioł cierpliwie ból o wiel ki o ile był cudzy a teraz ogromnie się dziwię że swój znoisze bardziej gorliwie
zakochać sie jest łatwo ,pokochać troszkę trudniej zatrzymać przy sobie tę,miłośś do końca życia to mistrzostwo świata
śmierć najukochańszej osoby jest jak agonia na raty prędzej czy póżniej umrzesz razem z nią