Młodość jest jak te butelki, które rozwalalismy o ściany. Nie mozna ich skleić z powrotem, ale jest jeszcze szansa, dla każdego z nas, marnych ciuli, że przyjdzie ktoś, kto ułoży z nich witraże.
Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi.