Mijają lata, życie wydaje ci się banalne i nagle pojawia się nieznajomy, a imię jego brzmi miłość.
Jeśli kogoś kochasz, nie widzisz w nim tylko prostego przedłużenia samego siebie.
Bez Ciebie gaśnie słońce, milkną ptaki, znika wszelka radość.
Jedynie miłość zdolna jest zespolić żywe istoty tak, by się nawzajem uzupełniały i rozwijały, gdyż tylko ona odwołuje się do tego, co w nich najgłębsze.
Spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek reakcja, obie ulegają zmianie.
Życie to pożądanie. Cała reszta to tylko szczegół.